„Śpieszmy się kochać ludzi, Tak szybko odchodzą.” k. J. Twardowski

„Śpieszmy się kochać ludzi, Tak szybko odchodzą.” k. J. Twardowski

„Śpieszmy się kochać ludzi, Tak szybko odchodzą.” k. J. Twardowski

       Społeczność Zespołu Szkół Licealno-Technicznych w Kluczborku poniosła ogromną stratę. 29 lutego 2024 roku odeszła od nas pani Krystyna Nowak. Wieloletnia, wybitna, wyjątkowa nauczycielka matematyki, niezwykła osobowość w dziejach kluczborskiego „Mechanika”, doświadczony pedagog, niezwykły wychowawca i opiekun młodzieży, cudowna kobieta, nasza kochana koleżanka i po prostu wspaniały, dobry człowiek.  

       Przez ponad 40 lat pracy w zawodzie z iście anielską cierpliwością tłumaczyła swoim uczniom matematyczne meandry, rozpalała w nich pasję do uczenia się tego, niełatwego przecież, przedmiotu. Pogubionym matematycznie dawała nieustannie szansę na odnalezienie się w zawiłościach równań, ułamków, geometrycznych figur, wzorów czy funkcji trygonometrycznych. Kochana przez wszystkich, nawet tych – a może zwłaszcza tych – którzy matematyki… nie kochali.

       Pani Krysia była bardzo sumiennym, rzetelnym, obowiązkowym i odpowiedzialnym nauczycielem. Swojej pracy w szkole oddawała się z pasją i zaangażowaniem. Dla młodych nauczycieli była mentorem, mistrzem i niedoścignionym wzorem. Jej uczniowie odnosili sukcesy w prestiżowych konkursach i olimpiadach matematycznych. Ceniona przez przełożonych, za swoją pracę nie oczekiwała nagród (choć  było ich wiele). Wystarczyło jej szczere podziękowanie i uwielbienie wdzięcznych uczniów. Chwalona – tylko ciepło się uśmiechała.

       Uwielbiała ład i harmonię w pracy, w życiu i w otoczeniu. Nikt – tak jak ona – nie potrafił pięknym charakterem pisać protokołów, wypełniać dokumentacji. Żaden program komputerowy nie posiada takiej, jedynej w swoim rodzaju, czcionki.

       Pani Krysia to prawdziwy przyjaciel młodzieży. Jej uczniowie, nawet po wielu latach, wspominali ją ciepło, serdecznie, z ogromnym szacunkiem i miłością. A po jej odejściu na emeryturę absolwenci zawsze pytali, co u niej słychać i prosili o przekazywanie pozdrowień.

       Krysiu kochana, na zawsze pozostanie z nami Twój ciepły, serdeczny uśmiech, który dodawał energii bardziej niż najlepsza kawa o poranku i potrafił rozjaśnić nawet najchmurniejszy dzień. Zapamiętamy Cię, Krysiu, wirującą na parkiecie w ślicznych sukienkach podczas studniówkowych balów, bo przecież każdy maturzysta za wyróżnienie i zaszczyt poczytywał sobie taniec z ukochaną panią Profesor. Takt, dyskrecja, empatia, wsparcie, serdeczność, życzliwość i wyrozumiałość, które Cię cechowały, pozwoliły niejednemu z nas przetrwać życiowe burze.

        Krysiu kochana, Twoja ziemska wędrówka zakończyła się zdecydowanie za wcześnie. Pozostawiasz po sobie ogromną pustkę i ból w sercach tych, którzy Cię kochali, a są ich setki, jeśli nie tysiące. Będzie nam brakować Twojego ciepłego uśmiechu, serdecznego uścisku dłoni. Serce pęka na myśl, że już nigdy nie odbierzesz telefonu, nie wyślesz świątecznych czy imieninowych życzeń.    

       Żegnaj, kochana Krysiu, i bądź szczęśliwa w niebiańskiej ojczyźnie.